Uczucie ciężkich nóg, opuchnięte łydki, palce u rąk przypominające parówki, cellulit, obrzmienie wokół brzucha- to tylko kilka zewnętrznych objawów zatrzymania wody w organizmie.
Idiopatycznie zatrzymanie wody w organizmie zdarza się dość często, szczególnie u kobiet. Zaczyna się zazwyczaj niewinnie od opuchniętych powiek. Później pojawiają się obrzęki nóg i rąk. Kolejnym objawem jest złe samopoczucie i osłabienie.
Medycyna wyróżnia dwa typy zatrzymania wody w organizmie: przesięk i wysięk.
Przesięk występuje wtedy, gdy płyny przedostają się do jam ciała i do tkanki łącznej. Wynika to ze spadku ciśnienia panującego w naczyniach krwionośnych. Wysokie ciśnienie zapobiega przesiękom wody z elektrolitami do tkanek.
Wysięk płynów zazwyczaj związany jest ze stanem zapalnym w organizmie. Rezultat wysięku jest podobny, jak w przesięku. Płynne składniki przenikają przez naczynia krwionośne do tkanek i jamy ciała, powodując obrzęki.
Woda – „silent nutrient”
Najczęstszą przyczyną zatrzymania wody w organizmie jest zbyt mała jej podaż.
Im mniej wody wypijasz tym szybciej organizm zaczyna reagować na tę sytuację, jak na zagrożenie. Organizm otrzymuje informację, że musi zacząć magazynować wodę, ponieważ grozi mu odwonienie.
Woda niezbędna dla każdej komórki
Znajduje się wewnątrz i na zewnątrz komórek naszego organizmu. Woda znajduje się we krwi, dzięki czemu możliwe jest dostarczanie tlenu i substancji odżywczych do tkanek, kości, gruczołów i mięśni.
Czy wiesz, że ciało człowieka w około 60-70% składa się z wody?
Mięśnie to 75% wody
Tłuszcz to 50% wody
Kości to 50% wody
Organizm – perfekcyjna maszyna
Jak to się dzieje, że organizm potrafi wykryć stan zagrożenia odwodnieniem?
Dzięki pracy hormonów, w tym prostoglandyn, nasz organizm jest w stanie utrzymać odpowiedni poziom płynów w komórkach i tkankach.
W gospodarce wodno-elektrolitowej kluczową rolę pełnią nerki i hormony sterujące ich pracą. Nerki wykonują ogrom skomplikowanych funkcji, które mają na celu usunięcie wody pochodzącej z przemian metabolicznych.
W przypadku zbyt małej podaży wody, możemy doprowadzić do zatrzymania wody w ustroju. Woda zaczyna być kumulowana w tkankach.
Woda, które powinna zostać usunięta z organizmu, wraca ponownie do krwiobiegu. Dzieje się to przez pracę przysadki mózgowej, która koordynuje pracę wydzielniczą gruczołów dokrewnych. Przysadka mózgowa wydziela m.in. wazopresynę. Hormon regulujący gospodarkę wodną organizmu. Wazopresyna powoduje zatrzymanie wody w nerkach. Nie jest to dobre rozwiązanie, ponieważ wraz z tą wodą wracają także zbędne produkty przemiany materii, zanieczyszczając organizm.
Grupa dezoksykortykosteroidów bierze udział w regulacji gospodarki elektrolitowej. Grupa ta otrzymała nazwę minerałokortykosteroidów, które odpowiadają za zatrzymanie sodu i wody w ustroju oraz przenikanie potasu do komórek.
Do minerałokortykosteroidów należy aldosteron, wydzielany przez korę nadnerczy. Odpowiada za wydalanie odpowiedniej ilości potasu przez nerki, oraz zwrotne wchłanianie jonów sodu w nerkach, chroniąc organizm przed odwodnieniem. Aldosteron uwalniany jest do krwi, kiedy dochodzi do obniżenia poziomu sodu we krwi.
Należy dodać, że cykl menstruacyjny u kobiet, może przyczynić się do kumulowania płynów w różnych częściach ciała. Związane jest to wahaniem poziomu estrogenów, a tym samym z wydzielaniem wyżej wspomnianego hormonu- aldosteronu i zatrzymania wody.
Dzienne zapotrzebowanie na wodę
Zgodnie z wytycznymi RDI (Reference Daily Intake), osoba do 18 roku życia powinna spożywać około 3,7 litra płynów dziennie. Osoby powyżej 18 lat, powinny dostarczyć organizmowi 2,7 litra płynów dziennie.
Wartości powyższe odnoszą się do płynów dostarczanych nie tylko w postaci wody mineralnej, ale także pochodzącej z żywności: owoców, warzyw, kasz, zbóż, zup i herbat ziołowych.
W ciągu doby potrzebujemy około 2,7 litra płynów.
Taka ilość płynów dziennie usuwana jest z naszego organizmu.
Wydaje się niemożliwe. Przecież 2,7 litra to prawie 11 szklanek wody!
Największą pracę wykonują tu nerki. Wraz z moczem tracimy ponad 55% dostarczonych płynów. Stanowi to 1500ml.
Ale to nie wszystko. Wodę tracimy także przez skórę, przez układ oddechowy i wydalniczy.
W zależności od stylu życia, ilości wykonywanych treningów, pogody, stanu zdrowia, wraz z potem tracimy około 0,6-0,8 litra. Jeżeli jednak ćwiczymy bardzo intensywnie lub walczymy z upałami, możemy pozbyć się nawet 2 litrów wody.
Co ciekawe, część badań wskazuje, że około 500ml tracimy w trakcie oddychania.
Dodatkowe 150 ml tracimy przez układ pokarmowy. Tyle wydalane jest wraz ze stolcem.
Sól
Nadmiar soli w diecie, to kolejna przyczyna zatrzymania wody w tkankach. Sól reguluje poziom wody, która znajduje się na zewnątrz komórki. Do zasobów wody zewnątrzkomórkowej zaliczamy wodę zawartą wewnątrz naczyń krwionośnych, limfatycznych oraz płyn śródmiąższowy.
Nie możemy zupełnie wykluczyć spożycia soli, ponieważ jest nam potrzebna, tak samo jak woda.
Brak soli w organizmie doprowadziłby do zagęszczenia krwi.
Obecnie jednak sól dodawana jest praktycznie do wszystkiego: wędlin, pieczywa, serów, sosów, zup, ciastek i innych słodyczy. Z tego powodu lekarze starają nam się uświadomić,
że ilość zjadanej soli jest znacznie większa niż to wynika z potrzeb organizmu.
Zostało przeprowadzonych wiele badań na temat spożycia soli. Nie ma jednoznacznych wyników, które określiłyby wymaganą ilość soli dla każdego. W dużej mierze zapotrzebowanie na sól zależy od wieku, aktywności fizycznej i temperatury otoczenia. Naukowcy twierdzą jednak, że wystarczy 5g soli (1 łyżeczka) dziennie, aby nie zakłócić funkcjonowania organizmu.
Potas
Sól zatrzymuje wodę, a potas wypłukuje nadmiar wody z organizmu. Potas reguluje poziom wody, która znajduje się wewnątrz komórek.
Przy niedostatecznej podaży potasu dochodzi do przechodzenia wody do przestrzeni pozakomórkowej.
Zwiększenie ilości potasu doprowadzi do uruchomienia procesów wydalających nadmiar wody.
Najlepszymi źródłami potasu są:
a) suszone owoce np. morele, daktyle, śliwki, jabłka,
b) surowe owoce np. banany, kiwi, melon, grejpfrut,
c) warzywa np. pomidory, ziemniaki, buraki seler, pietruszka, dynia, szpinak,
d) kakao, czekolada,
e) orzechy.
Białko
Białko przyciąga wodę. Pomaga utrzymać wodę i sól w naczyniach krwionośnych, chroniąc przed przenikaniem wody do tkanek. Jeżeli stężenie białek w osoczu krwi jest wysokie, wysokie jest także ciśnienie onkotyczne (rodzaj ciśnienia osmotycznego). Wysokie ciśnienie zapobiega przesiękom wody z elektrolitami do tkanek.
W przypadku ciężkiego niedoboru białka, krew może nie zawierać wystarczającej ilości białka, aby związać wodę i przyciągnąć ją z tkanek do naczyń włosowatych.
Ścianki naczyń włosowatych mogą przepuszczać białko, które „wędruje” do tkanek. Białko wiążąc wodę w tkankach powoduje ich obrzmienie. Następuje wtedy powiększenie objętości okolic brzucha. Szczególnie niebezpieczne są głodówki.
Brak ruchu
Obrzęki powstają także w sytuacji, gdy spędzamy sporo czasu w jednej pozycji. Chodzi tu zarówno o pozycję siedzącą i stojącą.
Każdy, kto spędził kilka godzin w samochodzie lub w samolocie, odczuwa niemile uczucie „pęcznienia” w łydkach.
Związane jest to z zaburzonym przepływem krwi.
Jak pozbyć się uczucia ciężkości?
Zamiast kolejnej kawy lub herbaty, wypij napar z pokrzywy lub mniszka lekarskiego.
W tkance tłuszczowej znajduje się 50% wody. Usuniesz tę zanieczyszczoną wodę uprawiając sport. Regularne ćwiczenia spowodują poprawę metabolizmu, znikną obrzęki.
Jedz świeże owoce i warzywa, które zawieją potas. Dzięki niemu wypłuczesz namiar wody z organizmu.
Wypijaj 1,5-2l wody dziennie, dodaj do swojej diety zdrowe koktajle, soki warzywne i owocowe. Nawodniony organizm nie będzie czuł potrzeby gromadzenia wody na „czarną godzinę”, a obrzęki znikną.
Jedz kolorowo. Urozmaicone jedzenie uzupełni braki minerałów i witamin. Dodaj do jadłospisu kasze, ciemny ryż, pełnoziarniste pieczywo. Przyspieszą metabolizm i pomogą w oczyszczaniu organizmu.
Tagi: jak pozbyć się nadmiaru wody?, woda, zatrzymanie wody w organizmie